Stopy mówią o lęku
WANDA BUDZANOWSKA-BRATKO

Stopy mówią o lęku

Szanowni Państwo,
poniższy tekst jest fragmentem artykułu, który w całości znajdą Państwo w czasopiśmie ZWIERCIADŁO MEDYCYNY 1(5) 2005.


Dziesięć lat temu w pogadance radia Polonia w Toronto po raz pierwszy, z drżeniem serca i głosu, ale jednocześnie z pewnością, że dążę do sukcesu mojego życia, mówiłam o refleksologii. Napięcie, lęk, strach przed mikrofonem - obawy czy trafię, czy też nie, do serca i duszy polskiego emigranta z terapią, która pozwala na odnalezienie dobrego zdrowia we własnym ciele. Dzisiaj już mogę krzyczeć głośno. I krzyczę co tydzień, prowadząc program radiowy "kącik z refleksologią".

Ludzkie ciało i umysł dysponują niezbadanymi siłami, które umiejętnie pobudzone przywracają równowagę w organizmie. Wśród wielu metod można wymienić refleksologię, która poprzez oddziaływanie na odpowiednio dobrane refleksy potrafi pobudzić do życia schorowane narządy. Ale nie tylko. Może również zlikwidować wszystkie lęki, napięcia, stresy, jakie zakorzeniają się w naszym umyśle, a po pewnym czasie we wszystkich współpracujących ze sobą układach ciała.

Świat nie dysponuje żadną cudowną pigułką uzdrawiającą, nie ma też żadnej magii w odzyskaniu zdrowia. Cudem jest praca naszego organizmu - jesteśmy doskonale zestrojoną maszyną, której każdy podzespół i najmniejszy trybik odpowiada za jakość funkcjonowania ciała, umysłu i ducha. Mamy też swój solidny fundament, którym są nasze stopy pomimo stosunkowo małej powierzchni. To one wraz z kośćmi, ścięgnami, więzadłami, licznymi zakończeniami nerwowymi oraz z refleksami przebiegającymi równolegle w ciele są naszą ostoją. A w pracy refleksologa stopy są niczym szeroko otwarte drzwi, dzięki którym mamy pełny wgląd w pracę całego wnętrza.

Tak jak mnie samą refleksologia doprowadziła do dobrego zdrowia, tak każdy z nas może użyć własnych sił dla usprawnienia pracy umysłu i ciała. Brak praktyki nie powinien być wymówką. Zawsze można zacząć naukę od swoich stóp. Dobry terapeuta to ten, który najpierw leczy swoje ciało i ducha. W praktyce zawodowej spotykamy się z różnymi problemami i nigdy nie jesteśmy wszechwiedzącymi terapeutami. Refleksologia uczy nas również pokory. Z drugiej strony dotyk i praca na ludzkich stopach, czytanie z mapy stóp to wspaniałe doświadczenie, pozwalające uzyskać wiarę w siebie i w naturalne siły życia.

Lęki, stresy, napięcia mięśni w naszym ciele mogą być wynikiem sytuacji życiowych czy zaburzeń emocjonalnych. Z drugiej strony bywają początkiem pewnych niedomagań w pracy organizmu, które nieleczone, stopniowo rozwiną się w konkretną chorobę. Te zaburzenia odezwą się bólem w stopach w trakcie przeprowadzanego zabiegu. Sztywność w stopach odzwierciedla sztywne ciało. Trudno jest ten proces uogólniać, bo przecież każdy z nas, mimo licznych podobieństw, jest inny, dlatego też stopy opowiedzą osobistą historię każdego. U jednych życiowe problemy odbiją się w nabrzmiałych, twardych i sztywnych palcach stóp - to refleksy głowy, u innych będzie to olbrzymie napięcie w śródstopiu, stwardniałe pręgi ścięgien wiążących stopę, narośla wielkości ziarna fasoli albo stwardnienia na brzegach śródstopia - to refleksy kręgosłupa lub jamy brzusznej. Może to być olbrzymie napięcie w dole brzucha - refleksy pęcherza lub układu rozrodczego; albo stwardniała i sztywna, a nawet opuchnięta zewnętrzna strona stopy - to refleksy miednicy, bioder, kolan itd.

Stresy i napięcia związane z codziennym życiem wywołują w nas lęki, a w konsekwencji schorzenia fizyczne. W pracy na stopach nie da się rozdzielić tych procesów. Jesteśmy całością. Pierwszy zabieg refleksologii - konsultacyjny - odszukuje wszelkie zaburzenia w pracy ciała. Dołączając zabiegi refleksologii twarzy i głowy, można doprowadzić do wyciszenia ducha i ciała. Mamy wówczas wrażenie, że nasze ciało zostaje wchłonięte przez przyciąganie ziemskie. Przez chwilę istnieje jeszcze trzeźwa praca umysłu, potem wyłączamy się. Wszystkie elementy ciała dostrajają się, aby rozpocząć niczym niezakłóconą współpracę.

(...)

Lęki, stresy i napięcia - praktyczne zastosowanie refleksologii

Każdy stres, napięcie rodzące lęki czy depresję ma swoje podłoże - refleksologia może być odpowiedzią na te zaburzenia pracy ciała ludzkiego.

Na zabiegi refleksologii przychodzi 25-letnia kobieta. Stopy są bardzo bolesne, a jednocześnie występuje olbrzymie napięcie zarówno w całym ciele, jak i w stopach. W trakcie zabiegów opowiada o swoich przeżyciach z przeszłości, po śmierci dziadka. Była wówczas ośmioletnią dziewczynką. Te przeżycia ciągle jej towarzyszą, nie może się z nich otrząsnąć. Nie sypia po nocach, nie potrafi skoncentrować się, często pojawia się uczucie zaciskania w okolicy splotu słonecznego. I tak zaczyna się proces kilkudniowej depresji, płacz, brak apetytu albo jedzenie bez opamiętania wszystkiego, co tylko znajdzie się pod ręką. Parę miesięcy temu przeżyła śmierć ukochanej babci. Teraz pozostała z matką. Lęk, że matka nie ma nikogo obok siebie, że całymi dniami jest sama, powoduje, iż młoda dziewczyna nie potrafi poradzić sobie sama ze sobą. Ogarnia ją strach, że jak wyjdzie za mąż, matka nie da sobie rady. W trakcie rozmowy często powtarza: boję się, boję się...

Czy to jest lęk? Stopy powiedziały o niedomaganiach w pracy ciała. 45-minutowy zabieg refleksologii twarzy i głowy wyłączył pacjentkę z codziennych niepokojów i trosk. Jej spokojny, zrównoważony oddech mówił o odzyskaniu wewnętrznego spokoju. W stanie pewnej nieważkości pozostała jeszcze przez dwie godziny. Po raz pierwszy zetknęłam się z faktem, że po zabiegu stopy do kostek były lodowate. Dlaczego? Do dziś nie potrafię odpowiedzieć. Piętnaście minut trwało naładowanie pacjentki energią mojego dotyku. Do domu poszła wypoczęta i szczęśliwa. Za tydzień powtarzamy zabieg - lęki minęły, ale pozostały jeszcze zaburzenia w pracy układu trawiennego i rozrodczego. Zabieg na stopach pozwolił usprawnić pracę jelit już w trakcie zabiegu.

(...)

 


WANDA BUDZANOWSKA-BRATKO

- absolwentka  AWF, założycielka i prezydent Polskiego Instytutu Refleksologii, dyplomowany refleksolog Międzynarodowego Instytutu Refleksologii w USA.